W „Historii bez cenzury” pokazujemy nieco starszym, że historia jest ekstra. Że to nie tylko daty i traktaty. Teraz i młodsi mogą się o tym przekonać. „Historyjka bez cenzury” to książka dla dzieci, która jednak dzieci traktuje poważnie, a nie z perspektywy starej ciotki pochylającej się nad kołyską. Nie ma zdrobnionek i żenujących banałów.
Są za to konkrety i ciekawostki napisane tak przystępnie, że odbiorca (nawet dorosły) wie, że trzyma w rękach coś wartościowego. Fajnie by było mieć taką książkę w dzieciństwie. Również z uwagi na przepis na podpłomyki! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.