Wyobraź sobie promienie słońca tańczące na skórze o poranku, gdy otwierają się drzwi cytrusowego sadu. Już pierwsze nuty zapachu Giambellino budzą zmysły: cytryna z Amalfi, kalabryjska bergamotka, sycylijska mandarynka i brazylijska pomarańcza eksplodują soczystą świeżością – to rześki uśmiech, który rozjaśnia dzień. W sercu tej kompozycji kryje się zielona, kwiatowa opowieść. Lawenda przynosi nutę spokoju, narcyz i geranium dodają elegancji, a liście fiołka i konwalia wnoszą delikatną, wilgotną nutę porannej rosy.
Mięta i gałka muszkatołowa dodają szczypty chłodu i wyrafinowanego pikantnego twistu, jak rozmowa z nieznajomym, która zaskakuje głębią. Gdy zapach osiada na skórze, ujawnia swoje prawdziwe oblicze – liść tytoniu i madagaskarska wanilia splatają się w zmysłową parę, ciepłą i otulającą. Ambra, piżmo i cukier tworzą aksamitną mgiełkę, która łagodnie koi zmysły, a singapurska paczula zostawia ziemistą, balsamiczną sygnaturę – trwałą, ale nieprzytłaczającą. Giambellino to zapach dla tych, którzy nie pytają o zgodę, by być sobą. Nie ważne czy jesteś kobietą, mężczyzną, nieważne kiedy pragniesz pachnieć gustownie czy jaki masz nastrój.
Kameleon na skórze, klasyk w duszy. Uniseksowy, lecz nigdy nijaki.