Oferty

(1)

Pozostałe oferty od najtańszej

Airfix Krążownik Mk.VIII A27M Cromwell Mk.IV 1:35
209,78 zł
IDŹ DO SKLEPU

Opis i specyfikacja

Artykuł modelarski przeznaczony dla osób powyżej 8 roku życia.
Model do sklejania, wykonany z polistyrenu.
Opakowanie zawiera instrukcję obrazkową, kalkomanie oraz części modelu, nie zawiera farb, kleju i pędzli.
Liczba elementów: 83
Wymiary modelu (mm): L181 x W71 x H83
Poziom trudności (1-łatwy, 4-b.trudny): 3
Punkty promocyjne Airfix: 3

Jeden z serii szybkich i stosunkowo dobrze uzbrojonych czołgów krążowników opracowanych przez Brytyjczyków podczas drugiej wojny światowej, Cromwell może prześledzić swoją historię aż do końca 1940 roku i decyzji o znalezieniu zamiennika dla powszechnie używanego czołgu Crusader. Jednak ze względu na stosunkowo przewlekły rozwój tych czołgów może być pewne zamieszanie, ponieważ podobnie wyglądające maszyny nosiły nazwy Centaur i Cromwell, z których oba wywodzą się od A24 Cruiser Mark VII Cavalier, nazwy nadanej pierwotnie zamierzonemu programowi wymiany Crusader. Głównym powodem różnych nazw są trzy różne typy silników, które były używane do napędzania poszczególnych pojazdów. A27M Cromwell Mk.IV był najmocniej wyprodukowaną wersją nowego Cruiser Tank Mk.VIII i pasował do kadłuba Centaura z wysoce wydajnym silnikiem Rolls Royce Meteor (A27Meteor), który pozwalał czołgowi poruszać się z imponująco dużymi prędkościami. Czołg posiadał również szybkostrzelne działo 75 mm, które było odnowioną wersją brytyjskiego 6-funtowego działa i pozwalało dowódcy na użycie amerykańskich pocisków przeciwpancernych lub odłamkowo-burzących. Chociaż pierwotnie wprowadzono go w listopadzie 1943 r., Utrzymujące się problemy z działaniem nowych dział oznaczały, że Mk.IV nie pojawił się w walce aż do lądowania w Normandii w czerwcu 1944 r., Gdzie jego prędkość i mobilność uzupełniałyby czołgi Sherman, dostępne w liczby. Podczas dzikich walk na wąskich alejach otoczonych żywopłotami normandzkiego pola bitwy, doskonała mobilność Cromwella została nieco zniweczona, a nawet gorsza, ponieważ czołgi zostały zmuszone do wspinania się po tych stromych brzegach, wystawili swoje wrażliwe dolne strony na potencjalne przebijające zbroję Panzerfaust atak. Prostym rozwiązaniem było zamocowanie noża do żywopłotu ze stalowym ostrzem z przodu czołgu, co pozwoliło dowódcy przebić się przez przeszkodę, utrzymując czołg w poziomie i nadal zdolny do przenoszenia broni. Ten dodatek zapewnił nawet pożądany naturalny kamuflaż dla czołgu, o ile krzaki nie zasłaniały jego celownika.