Nie zawsze klin to lekarstwo drugiego dnia, czasami klin to część siekiery
Wybór siekiery to nie taka prosta sprawa Pewnie niejeden z was popuka się znacząco w głowę czytając, że wybór siekiery może być czymś skomplikowanym. Ale ci pukający pewnie nigdy nie stanęli przed takim wyborem. Przybliżając im temat powiem tak: siekiery dzieli się na: kempingowe, turystyczne, ciesielskie, toporki, rozłupujące, karczowniki, merliny, siekiery z racicą, siekiery dwustronne i w końcu uniwersalne. Mało tego, moi drodzy siekiera to nie tylko trzonek, ostrze i obuch to także: czepiec, ucho, policzek, lico, oraz stopa. Skoro już niektórym opadły szczęki to poradzę wam, na co zwrócić uwagę kupując siekierę dla siebie, najważniejsza sprawa to, jaki rodzaj pracy będzie nią wykonywany, wzrost użytkownika i rodzaj drewna, który będziemy rąbać.
Jaką siekierę wybrać. Siekiery do rąbania i rozłupywania. Gdzie drwa rąbią tam ognisko będzie. Mimo, że nasze współczesne siekiery różnią się wyglądem od swoich pierwszych przodków to przeznaczenie tych toporów zostało takie samo. No może z wyjątkiem katowskiego topora. Od ponad czternastu tysięcy lat siekiera towarzyszy nam na budowach, stolarniach warsztatach czy w gospodarstwie domowym. Czasami jest użyta niezgodnie z przeznaczeniem i wtedy czytamy o tym w gazetach, ale przeważnie służy nam tam gdzie powinna. Coraz częściej zamiast drewnianego trzonka siekiery maja trzonki z tworzywa sztucznego, które jest dużo bardziej odporne na działania czynników atmosferycznych, jest lżejsze i wygodniejsze w trzymaniu. Nasza siekierka ma właśnie taki trzonek, a głowica rozszerza się od ostrza w stronę czepca ( to ta część koło obucha) i przypomina klin, co ułatwia rozłupywanie nie do końca przeciętego drewna.