Robert Weide był młodym scenarzystą, gdy w 1982 roku postanowił nakręcić dokument o swoim literackim idolu. Kurt Vonnegut się zgodził. Tak rozpoczęła się trwająca ćwierć wieku przyjaźń i praca nad filmem, pełnym rozmów o życiu i literaturze, przesyconych charakterystycznym humorem pisarza. Dwugodzinna uczta nie tylko dla fanów autora "Kociej kołyski", "Śniadania mistrzów" i "Trzęsienia czasu".