Kiedy byłam całkiem mała, marzyłam, żeby nawlec na nitkę Mleczną Drogę. Jak perły. I wyobrażałam sobie jak błyszczą. Teraz, jak nie mogę zasnąć, to czasem siadam w oknie i patrzę na niebo. Ale jest tak daleko, a gwiazdy są jak z kamienia. Takie obce i zimne.
Nie lubię ich. . .