W październikowym wydaniu „Pisma” krążymy wokół tematu geopolityki. Zaplanowaliśmy ten numer jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę, a po niej tym bardziej paląca wydała nam się potrzeba przyjrzenia się splotowi geografii i polityki. Niech świadczy o tym fakt, że w całym numerze słowa: „Rosja”, „Moskwa”, „Kreml” i nazwisko Władimira Putina padają łącznie 134 razy, mimo że nie poświęciliśmy odrębnego tekstu ani temu państwu, ani jego prezydentowi.