Przejmujące losy rodziny Kozakowskich zesłanej w bezkresne stepy Kazachstanu Ojciec, żołnierz AK, pewnego dnia zniknął. Zostali sami - matka i pięcioro dzieci. NKWD tropiło go zawzięcie, szpiegując i nękając bliskich, by zdradzili miejsce jego pobytu. Był rok 1952. Otrzymali ostrzeżenie, że są na liście do wywózki.
Ukryli się, ale i tak ich wyłapano i wywieziono aż do Kazachstanu, gdzie w nieludzkich warunkach - nękani zabójczym upałem, głodem i chorobami - razem z innymi zesłańcami byli zmus. . .