Gdzieś przed nami, na tym kobaltowym morzu, musi leżeć wyspa Malta. Dwie godziny później wpływaliśmy do jednego z najbardziej zadziwiających portów na świecie. Pod ogniem z dział fortu św. Elma ta fraza dobiega echem z otchłani przeszłych lektur i oto forty św. Elma i Ricasoli.
. .