Jak to jest być wielorybem$116 Niemiło. Jak się słyszy te śmichy-chichy za plecami, to ręka sama wędruje do kieszonki pełnej krówek. A gdyby tak. . . zamiast ciągutki wziąć psią smycz do ręki$117 Albo - podać swą miłą, pulchną łapkę partnerowi w tańcu$118 A ulubionym cukrem posypać. . . głowy sąsiadów (i szybko się schować za płytą balkonu!).
Tak - to jest nowatorski sposób ośmioletniej Julki na wszystkie smutki! Których, jak fałdek na brzuszku, jakoś dziwnie, mimochodem, jest coraz mniej i mniej. . . . . .