Oferty

(3)

Pozostałe oferty od najtańszej

Chleb z deszczem - Piotr Wojciechowski - książka
Chleb z deszczem
Chleb z deszczem

Opis i specyfikacja

Oto wiersze. Pisałem je prawie całe życie. Niektóre opatrzone są pewną, albo przypuszczalną, datą powstania. Inne wypadły z czasu, nie wiem, kiedy przyszły, albo nie wydaje mi się to ważne. Ważna jest ta chwila, chwila, w której wiersz jest czytany. Wtedy wiersz żyje naprawdę. Piotr Wojciechowski Są rzeczy, którym próchno nigdy nie da rady, rdza nie gryzie i czerwie - nawet gdy czas mija. Warto ich szukać z wiecznie pustymi rękami I sztuczkami zdobywać Starych Mistrzów przyjaźń A Anioły i Moce będą wtedy z nami. Z wiersza ,,Mistrzowie" Góry, nawet nie Tatry, ale tylko Gorce, są dobrym miejscem do czytania Pana wierszy - bo siedzę tu bez polityki i bez zegarka. Telefon zepsuty. Szczególnie ,,Przełęcz Studzionki", dokąd wspinam się ścieżką z Ochotnicy Górnej. Tutaj właśnie, na Studzionkach czytam dwa Pana wiersze ze współrozłożonych stron w połowie tomu - to jest ,,Miejsce stałego zamieszkania" i ,,Do pierwszej krwi". Poruszona zarówno pytaniem zawartym w pierwszym, jak i odpowiedzią w drugim, odnajduję między nimi swoją teraźniejszość - jakby na rozstaju dróg: ,,Pięknie potrafimy pisać o wszystkim co utraciliśmy Już nie pojmujemy że utraciliśmy dużo więcej" [...] Mimo że Tatry stały się bezpowrotne i już nie dla mnie, budzi się we mnie ufność - na przekór mijającemu czasowi. Coś podobnego czuję, stając twarzą w twarz z każdym poetyckim tekstem - z tajemnicą, jak dalekie Góry. Bez względu na to, z jaką jest związany kulturą - czy europejską, czy klasyczną chińską, czy japońską - czeka mnie radosne doświadczenie wspinaczki, schodzenia w doliny, na dno jaskiń, do korzeni słów, by znowu iść w górę i w pełnym świetle dojrzeć nieznany mi wcześniej horyzont. Więc wchodzę w głąb gór z ufnością, mimo lęku, żeby słuchać, rozumieć i uczyć się z Pana poezją rozmawiać. Agnieszka Żuławska-Umeda, z posłowia Słuchając uważnie Patroni medialni książki: TOPOS WYSPA Poeci.