Emil wie, że psot się nie wymyśla. One robią się same. Przecież nie chciał złapać taty w pułapkę na myszy? Ani wypuścić z pastwiska barana Blarena? Bo Emil to dobry chłopak. I wcale nie jest skąpy. A na pewno nie w dawaniu całusów! Koniec końców nawet mała Ida, siostrzyczka Emila, marzy o tym, by.
. .