Co zakopywano pod drogowskazem na rozstajach dróg? Bruno Calazzo, nazywany przez braci z zakonu szpitalników wiedźmim synem, co noc widzi twarz kobiety płonącej na stosie, a za dnia ma silne przeczucie, że na Maltę, nową ojczyznę zakonu, spadnie nieszczęście. W istocie, nadchodzące dni okażą się dla niego trudną próbą. Atak tureckich piratów pod wodzą słynnego Turguta Reisa, który nie wiedzieć czemu zdaje się żywić urazę do Brunona, uwolni łańcuch zdarzeń. Przybliżą one młodego rycerza do odkrycia tajemnicy jego pochodzenia – sekretu strzeżonego przed nim przez same władze zakonu. Przeszkodami w drodze do jego wyjaśnienia okażą się także czarna magia, demony zakazane przez Biblię i zwykła ludzka zawiść.
Marcin Mortka w brawurowy sposób łączy historię z magią, tworzy bohaterów z krwi i kości, których losy odkrywamy z nie mniejszym zainteresowaniem i zdziwieniem niż oni sami. "Dopiero Maleficjum pozwoliło mi zrozumieć, że największą siłą Marcina Mortki są jego bohaterowie, ich na wskroś prawdziwe, żywe kreacje. Nie tyle opisane, co uwięzione na kartkach powieści. Dzięki nim historie te ożywają, a podejmowane wybory naprawdę coś znaczą. Może i jest to fikcja, ale bije z niej prawda.
Prawda opowieści snutej z wielką wprawą i autorskim talentem. " Daniel Muniowski, Strefa Czytacza Powyższy opis pochodzi od wydawcy.