Adam Węgłowski wyrusza śladami zombie w podróż przez epoki i kontynenty. Prawda o żywych trupach jest dziwniejsza od fikcji. Złowieszcze żywe trupy atakują z ekranów kin, telewizorów i komputerów. Uwielbiamy się ich bać. Myśl o tym, że nadejdą chwiejnym krokiem, zwiastując kres cywilizacji, pochłonęła miliony na całym świecie.
Adam Węgłowski - człowiek, który zjadł zęby na zombie - udowadnia, że nie jest to wcale nowy fenomen. Ludzkość drżała ze strachu przed żywymi trupami już dwa tysiące lat temu. I miała ku temu doskonałe powody. Autor przemierza Afrykę, Karaiby, Bliski Wschód i dziewicze puszcze średniowiecznej Polski. Zagląda do laboratoriów wybitnych biologów i analizuje czarnoksięskie księgi.
Jego wnioski są zatrważające. Od mrożących krew w żyłach rytuałów Haitańczyków, po polowania organizowane przez istniejących naprawdę polskich wiedźminów - walka z żywymi trupami trwa od najdawniejszych czasów. A współczesna nauka tylko potwierdza, że jest się czego bać.