Oferty

(5)

Pozostałe oferty od najtańszej

Wyklęty Wielkopolanin. Wspomnienia żołnierza pułku NSZ Sikora nie tylko z powstania warszawskiego
WYKLĘTY WIELKOPOLANIN. WSPOMNIENIA ŻOŁNIERZA PUŁKU NSZ SIKORA NIE TYLKO Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO Jan Zygzak Podhorski
Wyklęty Wielkopolanin. Wspomnienia żołnierza pułku NSZ Sikora nie tylko z powstania warszawskiego - Jan "Zygzak" Podhorski - książka
Wyklęty Wielkopolanin. Wspomnienia żołnierza września 1939 r. i powstańca Warszawskiego z Pułku NSZ Sikora
Wyklęty Wielkopolanin BR

Opis i specyfikacja

WYKLĘTY WIELKOPOLANIN. WSPOMNIENIA ŻOŁNIERZA PUŁKU NSZ SIKORA NIE TYLKO Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO Jan Zygzak Podhorski

 

5 sierpnia 1944 r. (sobota)

 

Przed południem nastąpił atak Niemców (trzy czołgi i żandarmeria) od Nowego Światu, w którym ludność cywilna była pędzona przed czołgami. Kapral ,,Szczapa" z pułku (Waldemar Jakimowicz odznaczony KW) podpalił czołg. Istotną rolę odegrał karabin maszynowy Dreyse Oddziału Specjalnego ,,Zawady" ustawiony w oficynie domu przy Świętokrzyskiej 17. W walce uczestniczyła też grupa żołnierzy ,,Genowefy" z ruin po parzystej stronie Świętokrzyskiej.

 

Zginęli Niemcy, ale też sporo cywilów. Po odparciu ataku żołnierze wzięli udział w pogrzebie kpt. ,,Marabuta" dowódcy kompanii ,,Genowefa".

 

Widząc sukcesy sąsiednich oddziałów, kpt. ,,Mandaryn" (Kazimierz Wojtczak) - bez wiedzy przełożonych, bez uzgodnienia z dowódcą pułku i bez rozpoznania przedpola, jakim był otwarty dziedziniec podwórza MSW - wydał fatalny rozkaz ataku na Komendę Policji.

 

Atakujący mieli przebiec przez wyłom od Świętokrzyskiej, przez dziedziniec z kilkoma drzewami, i sforsować ścianę posesji Krakowskie Przedmieście 1 (oficyna Komendy) i z innymi grupami zaatakować siedzibę policji.

 

Ściana atakowanego budynku, pokryta bluszczem, miała ukryte strzelnice, których z powodu niedbalstwa dowodzącego nie rozpoznano. Atak miał krwawy finał. Ostrzał ze strzelnic w ścianie bluszczowej nie dotknął jedynie dyrygującego z okna kpt. ,,Mandaryna". Przebieg ataku opisał jego uczestnik kpr. pchor. ,,Olszewski" (Zbigniew Wicentowicz):

 

,,Por. Mandaryn dał hasło do przeciwnatarcia na Komendę. Rozkazał mi, podchorążemu, wziąć kilku ludzi i przez dziedziniec nacierać na Komendę. Mylnie myślałem, że natarcie prowadzone będzie także z innego kierunku, od strony Czackiego 14 i 16. Wbiegłem na dziedziniec pierwszy, a innych chętnych odliczano za mną. Pierwszy skok za niedużą kupę cegieł. Drugi - za grube drzewo, jedno z dwóch lub trzech stojących na dziedzińcu. Odwróciłem się i wołałem do podążających za mną, by się kryli. Zaczął się ostrzał od przeciwległej ściany porośniętej winem i z widocznych powyżej otworów strzelniczych. Nie od razu zorientowaliśmy się, że na wystającej spoza Komendy wieży kościoła jest stanowisko ckm. Pobiegłem, kulejąc, do bramki w ogrodzeniu. Z muru pryskały na mnie odłamki cegieł odłupywane ostrzałem maszynowym. Chwyt lewą ręką za brzeg furtki przerzucił mnie przez nią w martwe pole za murem".

 

[fragment książki]

 

Dane techniczne: Autor:Jan Zygzak Podhorski Oprawa miękka , Rok wydania: 2017, Stron: 414, wymiary(mm): 145x205