W trzech tomach felietonów, publikowanych w ciągu kilkunastu lat, jak na dłoni widać zdolność przewidywania Stanisława Michalkiewicza, którą niektórzy mogą nazwać darem jasnowidzenia, albo proroctwa. Nie jest to jednak nic innego, jak umiejętność logicznego myślenia i wyciągania wniosków, poparta zdolnością obserwacji i kojarzenia faktów. Lata 90. ub. wieku i początek III tysiąclecia przyniosły wiele przełomowych wydarzeń w życiu politycznym, gospodarczym i społecznym. Analizując je autor już kilkanaście lat temu wysuwał hipotezy, które dziś sprawdziły się prawie co do joty, np. w sprawie ingerowania państwa w gospodarkę.
Nie ma się co bać zdrowego rozsądku autora, to nie są żadne czary, zasmuca jedynie to, że sprawdzają się czarne scenariusze.
