,,Mieszkaniec Łodzi
Dzwonek, Za piętnaście minut północ.
Patrzę przez wizjer: nieznajomy mężczyzna.
- Kto tam$105
- Poczta.
Chwila milczenia.
- Telegram.
- Skąd$106
Za drzwiami konsternacja. Wydaje mi się, że mężczyzna porozumiewa się z drugą osobą.
- Z Wrocławia.
Mętna historia.
- To pomyłka, we Wrocławiu nie mam nikogo.
- Chce pan ten telegram czy nie$107
- Nie, dziękuję.