Oferty
(1)Pozostałe oferty od najtańszej
Opis i specyfikacja
Śmierć chrześcijanina niemal zawsze z rąk muzułmanów nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu o, to powinno nas poruszać. Nikt nie zauważa, że po pierwsze to nie wyznawcy Chrystusa zgotowali im ten los, a po drugie muzułmanie żyjący w bardzo bogatych krajach arabskich nie chcą przyjmować swych braci-uchodźców. Zachodni ideolodzy i politycy wymyślili sobie, że powinny to robić kraje europejskie. Nawet nie próbują nalegać na arcybogatych naftowych potentatów, by otworzyli drzwi imigrantom-współbraciom.
Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nikt z rządzących naszym kontynentem nie chce zastanowić się, co będzie z tymi krajami ogarniętymi konfliktami zbrojnymi, gdy odpłynie z nich potężna rzeka młodych ludzi uchodźców? A może o to właśnie chodzi, by opustoszyć bogate m. in. w ropę kraje i rozpocząć potem ich kolonizację? Wtedy już bez chrześcijan; zostaną wcześniej wymordowani, by nikomu nie przeszkadzali ze swym staromodnym systemem wartości, ze swymi cnotami i szlachetnością, za które są gotowi nawet życie oddać. . . Ks. prof. Waldemar Cisło, przewodzący polskiej sekcji światowej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, kreśli genezę dzisiejszej hekatomby chrześcijan, stan faktyczny i środki ratunkowe. Sam wielokrotnie był w Syrii, Iraku czy innych krajach Bliskiego Wschodu i widział, jak sytuacja wygląda w krajach terroru muzułmańskiego. I przestrzega, żeby tych osób nie wpuszczać do Europy:
Najbardziej efektywna jest pomoc udzielana na miejscu. Ci, których było stać na wyłożenie 10 tys. dolarów za miejsce na pontonie dawno już z Syrii i Iraku wyjechali. Pozostali na miejscu najbardziej bezbronni kobiety, dzieci i starcy. Spotkałem ich, gdy odwiedzałem kościoły w Damaszku.
Mężczyzn tam nie było," mówi autor książki Imigranci u bram.
Produkty polecane dla Ciebie