Publikacja, ktora Czytelnik trzyma w rekach, jest zarowno kontynuacja Dardanele. . . , jak i jednoczesnie odrebnym studium. Kontynuujemy nasza narracje od punktu, w ktorym sie urywa, i doprowadzamy opowiesc o wojnie do konca 1810 roku. Uwazny Czytelnik ma zapewne co najmniej dwa pytania: dlaczego tekst zostal podzielony na osobne, tak nierowne czesci, i co sie stalo z dwoma ostatnimi latami wojny – 1811 i 1812.
Po pierwsze, naszym skromnym zdaniem, przedstawienie wydarzen w kilku ksiazkach jest zgodne ze wspolczesnym podejsciem do historii wojny rosyjsko-tureckiej 1806-1812. Wojna zostala oficjalnie wypowiedziana dopiero w ostatnich dniach 1806 roku. Wszystko, co bylo wczesniej, czesto okresla sie w historiografii mianem „dziwnej wojny”. Autor stosuje okreslenie „wojna hybrydowa” do opisu poczatkowego okresu dzialan wojennych. W przedrewolucyjnej historiografii rosyjskiej, co wciaz ma podstawowe znaczenie dla opracowania interesujacego nas tematu, zwyczajowo dzielono wojne 1806-1812 na periody, w zaleznosci od tego, kto w tym lub innym okresie sprawowal dowodztwo nad glownym frontem dzialan wojennych – naddunajskim.
I tak pojawily sie okresy Michelsohna (1806-1807), Prozorowskiego (1807-1809), Bagrationa (1809-1810), Kamienskiego (1810-1811) i wreszcie Kutuzowa (1811-1812)…(opis wydawcy)