Ileż trzeba mieć odwagi, aby zgłosić się na ochotnika na statek, którego zadaniem było dać się storpedować lub rozstrzelać z działa pokładowego U-boota, a potem z tonącego zwykle statku otworzyć ogień do zbliżającego się okrętu podwodnego, mając świadomość, że trafić trzeba pierwszym strzałem, bo. . .