Emigracja jest doświadczeniem na swój sposób schizofrenicznym. Im dłużej człowiek żyje na uchodźstwie, tym bardziej oddala się od starej ojczyzny i tym bardziej przybliża się do nowej. Lecz stara nigdy nie zniknie z pola widzenia, a nowa nigdy nie stanie się dlań otwartą księgą, którą mógłby czytać bez trudu, jak robią to ludzie tam urodzeni. O tym więc jest ta powieść kryminalna w pierwszym rzędzie. Oczywiście opowiada też o morderstwach w starym i nowym kraju.
Każde z nich opisałem w różny sposób, co wynika także ze wspomnianych wyżej różnic. . .