Zaczęło się w sobotę - taki tytuł nosi kolejny kryminał Zeydlera-Zborowskiego. I faktycznie pierwsze zwiastuny afery mają miejsce właśnie tego dnia. Mecenas Natorski zostawia klienta w biurze tylko na chwilę. Kiedy wraca, mężczyzna już nie żyje. W jego plecach tkwi brazylijski sztylet, wbity aż po samą rękojeść. Czy Natorski rzeczywiście - jak sądzi Downar - zabił swego nowego klienta$36 Kim był ten człowiek$37 Po co przyszedł do Natorskiego$38 I dlaczego miał doklejoną brodę$39 Głowić się nad tym będzie ekipa z komendy stołecznej z dzielnym Downarem na czele. Rozwiązanie zagadki nie musi być jednak takie oczywiste, a podpowiedź może tkwić w lasce z gałką, którą miał przy sobie ów jegomość.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.