Wydawnictwo AA Eleonora Trojan Spiżarniane przetwory. Domowy wyrób

Moi drodzy, Spiżarniane przetwory to już kolejna książka, którą dla Was przygotowałam. Temat zbliża mnie do dawnych lat (w moim wieku takie wzruszenia nie są wskazane), kiedy to byłam jeszcze dzieckiem, a słodkości pochodzące ze spiżarni babci były wyjątkowe, pachnące i obdarzone niezapomnianym smakiem. Sentymentalna staruszka - powiecie, ale chcę Was prosić, byście zapewnili podobne wspomnienia Waszym dzieciom czy wnukom. Sklepowe propozycje są poprawne, jednak nie mogą równać się ze specjałami przygotowanymi w domu, z myślą o upodobaniach smakowych tych, którzy będą je jedli. Smażąc konfitury, smakując dżemy i galaretki (tutaj wkracza do akcji moja ulubiona Galeretka poziomkowa z nutą czarnej porzeczki) wędruję myślą do lat dziecięcych, które kojarzą mi się z pachnącym sianem i ukwieconym sadem.

Pamiętam wiejskie cukierki tj. mieszankę suszonych owoców: były to śliwki mirabelki bez skórki (prunelki), wiśnie, czereśnie i morele, zapakowane w drewniane pudełeczko wyłożone papierową serwetką. Chciałabym, aby wszystkie dzieci mogły jeść takie słodycze, dlatego proszę - zapewnijcie im takie niezapomniane smakowe wspomnienia. Zbliża się lato, warto więc pomyśleć, jak najlepiej wykorzystać obfitość jego darów.

To czas, którego nie możemy przegapić. Wszystko, co teraz zbierzemy i przetworzymy, będzie nas cieszyło w trakcie słotnej jesieni i długiej zimy.