Oferty
(2)Pozostałe oferty od najtańszej


Opis i specyfikacja
ZAWSZE TRZEBA ZACZYNAC OD MARZEN. POTEM PLANY. NO I TRZEBA SPRZATAC SMIECI Z RZEKI, BO JA POTEM KAJAKIEM NIE MOGE SIE PRZEBIC
Aleksander Doba
Zycie zaczyna sie po szescdziesiatce. Wtedy mozna np. przeplynac Ocean Atlantycki kajakiem. I to dwukrotnie. "Na oceanie nie ma ciszy" to historia Aleksandra Doby, emerytowanego inzyniera mechanika, ktory zostal Podroznikiem Roku 2015 "National Geographic". W ciagu 166 dni pokonal ponad 12 tys. km kajakiem z Lizbony do New Smyrna Beach na Florydzie. Walczyl z awariami, przeciwnymi wiatrami i dziewieciometrowymi falami. Na 48 dni stracil lacznosc telefoniczna ze swiatem. O czym sie mysli przez tyle samotnych dni$2241
Za rok Doba konczy 70 lat. Planuje kolejna wyprawe, trudniejsza od poprzednich. Sam o sobie mowi, ze jest tylko turysta.
"Nie ma rzeczy niemozliwych... Skoro inni przetrwali, to dlaczego ja mialbym nie dac rady$2242". Przykladem byl dla niego Ernest Shackleton, odkrywca, polarny twardziel, ktory walczyl o zycie swoje i swoich wspoltowarzyszy, gdy kra zniszczyla ich statek daleko od ladu. Historia zmagan Olka Doby to fascynujaca opowiesc o niezachwianym optymizmie, pasji, wytrwalosci, przekraczaniu granic wytrzymalosci i strachu.
Wojciech Jacobson, zeglarz
Zawsze uwazalam, ze mam duza wyobraznie... Ale nawet moja wyobraznia nie siega tak daleko jak wyobraznia Olka Doby! Trzeba byc szalencem, zeby pewnego dnia wsiasc w kajak i przeplynac ocean, zeby dzieki wlasnej determinacji i sile miesni samotnie przemierzyc tysiace mil morskich. Olek dokonal rzeczy, wydawaloby sie, niemozliwej. Dzieki temu, co zrobil, stal sie idolem dla wielu mlodych, ktorzy chcieliby miec tyle samo odwagi i fantazji. Rzecz w tym, ze Olo jest jedyny i niepowtarzalny, inspiruje nas wszystkich do tego, zebysmy mieli odwage realizowac marzenia, nawet te najbardziej zwariowane. I o tym wlasnie jest ta ksiazka.
Zawsze wiedzialam, ze niemozliwe nie istnieje, ale po poznaniu Olka i jego historii teraz wiem to na pewno.
Martyna Wojciechowska, redaktor naczelna "National Geographic Polska"
To opowiesc o czlowieku, ktory wie, jak marzenia zamienic w pasje, i o tym, jak z wielka determinacja realizuje kolejne wielkie wyzwania . Wydaje sie, ze nie ma akwenu ani rzeki, gdzie nie plynal Olek. Pisze wielka historie i bedac skromnym facetem, lekko o tym opowiada i podnosi caly czas poprzeczke, nie baczac na... metryke! Dla Olka im trudniej, tym lepiej, a to wpisuje sie w fantastyczna sztuke cierpienia, ktora daje radosc zwyciezcy. Pokazal, jak brac sprawy w swoje rece. Podziwiam Go za samotna czesto walke z zywiolem na granicy ryzyka, ale wiem, ze to smakuje najbardziej. Przypominajac slowa Reinholda Messnera skierowane do Jurka Kukuczki, ze nie jest drugi, ale wielki, trzeba powiedziec: Olku, jestes po prostu wielki.
Masz racje - lepiej zyc jeden dzien jak tygrys niz sto lat jak owca. No i ta... bialo-czerwona, o ktorej nigdy nie zapominasz!
Krzysztof Wielicki, himalaista
Spalem tylko w nocy, w dzien nie potrafie, a przydaloby sie, bo wtedy upal jest najpaskudniejszy i czesto nie da sie wioslowac. W dzien czuje sie, jakbym mieszkal w puszce, ktora ktos naswietla przez lupe. W kabinie jest ciasno. Czasem w myslach nazywalem ja trumienka, tylko to nie do konca dobre okreslenie, bo w trumnie lezy sie na plecach, a u mnie na poczatku wyprawy sie nie da. Za duzo w niej rzeczy. Lezalem wiec na boku, z podkurczonymi nogami. Po dwoch godzinach budze sie caly mokry. Wyczolguje sie wtedy na zewnatrz, by zobaczyc, czy nic na mnie nie plynie i czy nie zbliza sie burza. Powtarzam te czynnosc kilka razy w nocy. Spie seriami po kilkadziesiat minut. W sumie zbiera sie tego kilka godzin dziennie.
Fragment ksiazki
Produkty polecane dla Ciebie