Bracia Wright w 1903 roku na kilka sekund pierwszy raz wznieśli się w powietrze. Zaledwie 6 lat później atrakcją olsztyńskiej wystawy przemysłowej był pokaz lotu samolotu. Niestety maszyna rozbiła się a pilot zginął. Na pierwsze bezawaryjne lądowanie maszyny trzeba było poczekać trzy lata. A że piloci są przesądni - od szczęśliwego wydarzenia liczy się historię awiacji w Olsztynie.
Sto lat lotniska w Dajtkach w swoim albumie pt. „Olsztyńskie Skrzydła” umieścił Henryk Leśniowski.