Urugwajczycy kochają długie weekendy tak samo jak wolność mówi o rodakach José Mujica, były prezydent i najskromniejszy celebryta świata, który do pracy jeździł 20-letnim garbusem, a lwią część pensji oddawał na cele charytatywne.
Urugwaj jest jak puzzel z innej układanki, który nie pasuje do reszty kontynentu. Choć ten kraj zajmuje powierzchnię niewiele większą od Grecji i mieszka w nim zaledwie trzy i pół miliona ludzi, istotnie różni się od sąsiadów. Stabilny politycznie i ekonomicznie, nie przystaje do niemal żadnych europejskich stereotypów o Ameryce Łacińskiej. To jedno z najbardziej laickich państw świata. Jako pierwsze całkowicie zalegalizowało uprawę i spożycie marihuany, pary jednopłciowe mogą tu adoptować dzieci, a prostytutki płacą składki na ubezpieczenie społeczne. Każdy uczeń dostaje od państwa laptop, emeryt tablet, a imigrant i uchodźca, nawet były więzień Guantanamo szansę na nowe życie.
Wyhoduj sobie wolność to reporterska opowieść o niezwykłym eksperymencie społecznym i otwarte pytanie o granice dla marzycieli i wizjonerów, próbujących wykuwać nowy, lepszy świat.
Urugwaj jest jak mały tajemny skarb. Gdy się go odkrywa, człowiek chciałby zazdrośnie zachować jak najwięcej dla siebie. Ale Maria Hawranek i Szymon Opryszek dzielą się swoim znaleziskiem, więc niepokoję się o losy Urugwaju. Bo co jeśli wszyscy postępowcy, antyklerykałowie, zwolennicy małżeństw par jednopłciowych, palacze zioła oraz wszelkiej maści społecznicy, naprawiacze świata, lewacy i nie-całkiem-dopasowani, a także smakosze yerba mate i wielbiciele prawej stopy Luisa Suáreza ruszą masowo zaludniać tę świecką krainę-marzenie na antypodach$2583 Piękna opowieść o małym kraju, który odważył się być sobą. Artur Domosławski