Wszystko zaczęło się od nadmorskiego miasteczka, przez które przejeżdżała Bogusia. Nazywało się Pogodna - któż nie chciałby tam mieszkać? Skoro zaś los dawał jej znaki: a to czarny kot wygrzewający się na parapecie, a to tabliczka 'Do wynajęcia' na jednej z uroczych kamieniczek, dziewczyna nie. . .