Czasami największą zemstą jest po prostu przeżyć. Na własnych zasadach, wbrew trudnościom, nie pytając o zgodę. Czasem, jak w przypadku Dzidki, nadejście vendetty poprzedza desperacki krzyk: Ludzieeee, czemu mi nikt nie pomaga? Jeśli się wylosowało od losu nie willę z basenami, a lepiankę w Polsce. . .