"Istnieje pewien styl uprawiania humanistyki, który polega na tym, że autor innowacyjnego projektu narzuca własną konceptualizację jako powszechnie obowiązującą. Musimy wówczas albo przyjąć ów nowy projekt w całości, albo go odrzucić.
Strategia Ryszarda Nycza jest inna. Wprowadza on nowe zagadnienia i metody, ale tak, by pozostający z nimi w dialogu badacze mogli prowadzić dalej na własny sposób zainicjowane przez niego wątki. Zaproponował typ refleksji "inkluzywnej", łączliwej i niewyznaczającej ostrych granic "szkoły". Zrobił to w momencie zasadniczej reorientacji humanistyki, która rozpoczęła się jeszcze przed transformacją ustrojową."
ze wstępu