Oferty
(1)Pozostałe oferty od najtańszej
Opis i specyfikacja
Hobbystyczne pszczelarstwo bez chemii - jak prowadzić pasiekę po ludzku (i skutecznie) Jeśli szukasz książki, która łączy wciągającą opowieść, rzetelne źródła i konkretne wskazówki „krok po kroku”, to znajdujesz właściwy tytuł. Michał Smyk w „Hobbystycznym pszczelarstwie bez chemii” pokazuje, jak zbudować zdrową, spokojną pasiekę, w której to pszczoły odzyskują swoją siłę – a Ty odzyskujesz radość z hobby. Autor prowadzi czytelnika od podstaw – czym jest pszczoła „rodzima” i „lokalna” – do praktyki, która pozwala realnie ograniczyć, a docelowo odstawić chemiczne zabiegi. Dostajesz przystępną, ale opartą na badaniach. Opowieść o tym, dlaczego lokalne pochodzenie pszczół ma znaczenie dla ich przeżywalności i jak tę lokalność mądrze rozumieć i budować we własnej pasiece W pierwszej części autor opisuje fascynującą – momentami nieznaną – historię „pszczoły krajowej szarej”:
od przedwojennych prób hodowli i czasów okupacji, przez PRL, aż po zanikanie i współczesne ślady obecności. To nie jest sucha kronika – to tło, które uświadamia, jak wybór materiału pszczelego przekłada się na zdrowotność rodzin dzisiaj. Druga część to „Aksjomaty pszczelarstwa bezchemicznego” i narzędzia, które można wdrożyć od razu. Michał Smyk przedstawia się m. in. jak prowadzić rodowody rodzin (proste drzewa genealogiczne z danymi o osypie warrozy), jak oceniać naturalny osyp i interpretować różnice między rodzinami – bez ryzykownej ekspozycji na opary substancji czynnych.
To praktyka, którą da się utrzymać w zwykłej, hobbystycznej pasiece. Szczególnie inspirująca jest część „Droga do roju” i rozdziały ze studium przypadków – od Walii, przez wyspę Groix, po Kubę i Terschelling – które pokazują, że populacje bez chemicznych zabiegów nie są wyjątkiem, lecz efektem konsekwencji i doboru. Autor przedstawia twarde dane dotyczące przeżywalności i porażenia warrozą w czasie, a także to, jak społeczności pszczelarzy wspierają się w budowaniu lokalnych, odpornych populacji. Nie jest to teoria odklejona od życia. Smyk odsłania własną ścieżkę:
jak krok po kroku wygaszał środki biobójcze w rodzinnej pasiece, porównując „grupę chemizowaną” z liniami prowadzonymi bez zabiegów. To szczery dziennik transformacji, z którego można wyciągnąć konkretne decyzje na sezon – od skali prób, przez selekcję matek, po bezpieczne tempo zmian. Całość wspiera bogata bibliografia (naukowe artykuły i raporty, m.in. o lokalności, morfometrii skrzydeł czy dynamice wirusów i Varroa), co wyróżnia książkę na tle poradników hobbystycznych. To ponad 280 stron gęstej, ale przystępnej treści – z rysunkami, mapami i tabelami, które pomagają przełożyć wiedzę na praktykę. Dla kogo jest ta książka? Dla pszczelarzy hobbystów i właścicieli małych pasiek, którzy nie chcą ścigać się na kilogramy miodu, tylko mieć zdrowe, długowieczne rodziny.
Dla tych, którzy czują, że „więcej zabiegów ≠ lepiej dla pszczół”. Dla doświadczonych praktyków, którzy chcą poszerzyć wachlarz metod bez chemii, bez popadania w skrajności. Dla praktyków, którzy chcą powtarzalnych zasad, a nie magicznych trików. To nie manifest przeciw komukolwiek. To praktyczne spojrzenie na pasiekę, w którym priorytetem jest dobrostan rodziny i długi horyzont – a nie tylko sezonowy wynik.
Co znajdziesz w środku? Pszczoła, którą skrycie podmieniono – historia i tożsamość „pszczoły krajowej” oraz skutki bezrefleksyjnego importu ras. Lokalność a odporność – jak dopasowanie do miejsca przekłada się na szanse prowadzenia pasieki bez chemii. Aksjomaty pszczelarstwa bezchemicznego – fundamenty, od których warto zacząć, zanim cokolwiek… odpuścisz. Gdzie to działa – studia przypadków gdzie to działa. Także w Polsce.
Fakty i mity – o „agresywnych” pszczołach, małej komórce, chowie wsobnym, „dalekich trutniach” i jednej „magicznej” cesze. Roczny algorytm roju + przepis na hobbystyczną selekcję – narzędzia do spokojnego, wieloletniego wdrożenia. Jak pomagać, żeby nie zaszkodzić oraz w czym nie pomagać wcale – minimalizm zabiegów z głową. Koniec chemii w mojej pasiece – konkretna, osobista droga autora. W książce znajdziesz:
jasne granice bezpieczeństwa, warunki konieczne, by podejść do bezchemicznego prowadzenia pasieki, błędy, które szkodzą pszczołom przykłady co działa, gdzie i dlaczego – bez obietnic cudów. Książka nie zachęca do łamania przepisów weterynaryjnych. Pokazuje ramy decyzji i bezpieczne granice działania – zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem. Michał Smyk Pszczelarz-praktyk; bez chemii od 2019 r. Administrator grupy „Pszczelarstwo bez chemii”; konsultant Portalu Pszczelarskiego Uczy lokalności i selekcji:
„najpierw biologia, potem zabiegi” Rekomendacja prof Adama Tofilskiego To książka napisana przez pasjonata dla pasjonatów. Michał Smyk, wbrew modom i zaleceniom komercyjnej gospodarki pasiecznej, podąża własną drogą. W czasach, kiedy większość pszczelarzy stara się uzyskać jak najwięcej miodu jak najmniejszym kosztem, autor pokazuje, jak uzyskać miód czysty i zdrowy. Za szczególnie wartościowe i pouczające uważam te fragm. . .
