Balaton, czyli nowe spojrzenie na węgierskie morze.
- Którędy na obrotową salę klubową$636
- Gdzie lotosy rosną na wolnym powietrzu$637
- Wyspa Gołębi czy Bażanci Zamek$638
- Gdzie można poczuć klimat węgierskich stepów$639
Po wyjeździe z Pascalem odkryjesz, że ton nadaje Balaton.
Akt pierwszy. Pierwszy raz Balaton zobaczyłyśmy z okien pociągu. I to był szok. Oszałamiający widok nijak nie przystawał do sprzedawanych nam w Polsce wyobrażeń (,,Ale że gdzie na wakacje$640 Nad Balaton$641 Zwariowałaś$642! To już nie ma lepszych miejsc$643"). Ogromna szmaragdowa toń. Niemal karaibskie odcienie wody - ni to błękit, ni to zieleń - z fantastycznymi wzgórzami wokół. To ma być ta kałuża$644 Zdumiałam się, że Balaton jest taki duży.
Akt drugi: ,,Ale że gdzie się przeprowadzasz$645 Nad Balaton$646 Zwariowałaś$647!". To jest wyjątkowo krótki akt, bo jednak większość niedowiarków chce to cudo zobaczyć na własne oczy.
I dla nich jest akt trzeci: ,,Jak ja ci zazdroszczę..."
Katarzyna Kociuba, dziennikarka, autorka przewodnika oraz Rejsu po Węgrzech