Tytuł książki Joanny Mueller nawiązuje do łacińskiego 'ultima thule', co oznacza "koniec świata", "kres czegoś" bądź "ostatnie znane miejsce". W "Georgikach" Wergiliusz użył tego określenia w znaczeniu "ultimatum". Ku któremu z tych znaczeń skłania się autorka$354
Tom jest podzieloną na siedem mieszkań "twierdzą duchową", macierzyńską "intymną wyspą". Sprawy publiczne zmagają się tu z doświadczeniami prywatnymi, leżącymi niekiedy na samych krańcach wypowiadalności.