Autor próbuje uchwycić przemijalność, tęskni za trwaniem, a jednocześnie z wielką łatwością pisze o swoich słabościach. Dogłębnie odczuwa, czym jest piękno, wiedząc, że każdy obraz i każda nuta rodzą się ze spojrzeń i oddechu Boga. (ze wstępu dr Romana Rupiewicza)