"Historia człowieka jest także historią kuchni i kulinariów. Nasze dzieje zaczęły się wszak od pechowego poczęstunku w raju. Potem była uczta Baltazara i ostatni wieczerza. W 1000 roku Chrobry przygotował poczęstunek, jakiego cesarz niemiecki jeszcze nie widział. Prawie cztery wieki później przyjęciem dla cesarza i królów zasłynął Wierzynek. Król Stanisław zapraszał na obiady czwartkowe, w 1840 roku na słowa pojedynkowali się Mickiewicz i Słowacki , oczywiście podczas uczty.
Izabela Chudzyńska zabiera nas na inną ucztę. Ucztę powiatu bydgoskiego. Mały to region, ale nie mijała go wielka historia. Stąd karkówka po krzyżacku, Kerstbrood, szczupak po jezuicku i bigos ułański. Muszą tu żyć ludzie subtelni, skoro stworzyli przepisy na salceson owocowy, malinowe ptysie albo ogórki w cukrze. Niczym zagadka jawią się pociecha pastora, pyszne myszki czy łote runo. W książce jest pięknie dzięki fotografiom, a mądrze dzięki komentarzom o historii i tradycji.
