Oferty
(3)Pozostałe oferty od najtańszej

Opis i specyfikacja
Wszystko, co robię, jest nielegalneFijor Podolski Publishing ➡️ Kultura i rozrywka/Książki i Komiksy/Książki dla młodzieży/Popularnonaukowe ✔️ Joel Salatin (lat 67) amerykański libertarianin, jeden z najbardziej znanych rolników w USA. Wykładowca, autor ów popularyzujących rolnictwo i hodowlę naturalną. Jest bojownikiem o zdrową żywność i ostrym krytykiem regulacji państwowych. Mówi wprost, że rząd Stanów Zjednoczonych utrudnia utrzymywanie się niedużych gospodarstw wyłącznie z pracy na roli. Salatin i jego rodzina są właścicielami i prowadzą Polyface Farm w dolinie Shenandoah w Wirginii.
Farma produkuje pastwiskową wołowinę, wieprzowinę, kurczaki, jaja, indyki, króliki, jagnięcinęi kaczki, obsługując tysiące rodzin i kilkadziesiąt restauracji w bioregionie farmy. Jako bezpośredni adresat ustalanych norm i zasad Salatin krytykuje zaostrzające się coraz bardziej regulacje dotyczące rolnictwa, które musi wprowadzać w życie na swojej farmie. Autorzy: Joel Salatin EAN: 9788368126037 Format: 160x363 mm Ilość stron:
458 ISBN: 9788368126037 Oprawa: broszurowa Rok wydania: 2024 Wydawnictwo: Fijor Podolski Publishing ✔️ Autorzy: Joel SalatinRok wydania:
2024Format: 160x363 mmOprawa: broszurowaISBN: 9788368126037EAN: 9788368126037Wydawnictwo:
Fijor Podolski PublishingIlość stron: 458 Dodatkowe informacje. Wszystko, co robię, jest nielegalne Fijor Podolski Publishing Numer: 9788368126037, ATE-658968. Czas wysyłki:
dni. Waga: 1. 01 kg. Joel Salatin (lat 67) – amerykanski libertarianin, jeden z najbardziej znanych rolnikow w USA. Wykladowca, autor ow popularyzujacych rolnictwo i hodowle naturalna. Jest bojownikiem o zdrowa zywnosc i ostrym krytykiem regulacji panstwowych. Mowi wprost, ze rzad Stanow Zjednoczonych utrudnia utrzymywanie sie nieduzych gospodarstw wylacznie z pracy na roli. Salatin i jego rodzina sa wlascicielami i prowadza Polyface Farm w dolinie Shenandoah w Wirginii.
Farma produkuje pastwiskowa wolowine, wieprzowine, kurczaki, jaja, indyki, kroliki, jagniecine i kaczki, obslugujac tysiace rodzin i kilkadziesiat restauracji w bioregionie farmy. Jako bezposredni adresat ustalanych norm i zasad Salatin krytykuje zaostrzajace sie coraz bardziej regulacje dotyczace rolnictwa, ktore musi wprowadzac w zycie na swojej farmie. Mimo iz akcja tej ksiazki rozgrywa sie na amerykanskiej prerii, na wielkich, mniej lub bardziej zyznych rowninach Ameryki Polnocnej, niemal wszystko, co w niej opisano, mogloby by sie zdarzyc w sektorze zywnosciowym Anglii, Francji, Niemiec czy w Polsce. Rolnicy, znani niegdys jako kulacy, byli pierwszymi ofiarami rewolucji komunistycznej w 1917 roku. Pozbawiono ich ziemi i dobytku.
Ziemie te upanstwowiono, ale co gorsze, albo i najgorsze, poddano ja takze nadzorowi sluzb specjalnych NKWD, KGB i innych urzedow bezpieczenstwa. Nie tylko w sowieckiej Rosji, takze w Polsce, rolnik stal sie symbolicznym wrogiem chorego systemu wylacznie dlatego, ze opowiadal sie za wolnoscia, niezaleznoscia, natura i zdrowiem. Ziemia, grunt, hodowla to dzis najbardziej newralgiczne dobra. Rzadzacy chca je opanowac, aby przy ich pomocy kierowac podleglymi im urzedami i spolkami, zniewalac nas i zaprzegac do sluzby na rzecz kasty wladzy. Miejsce wymienionych instytucji zajely inne trzyliterowe organizacje:
CAP, CIA, WHO, a takze inspekcje, agencje, liczne organizacje NGO, ktore zamiast sluzyc nam, czyli konsumentom zywnosci w pielegnacji zdrowia, wspieraja potentatow przemyslowych, ktorzy juz dawno zapomnieli, co to smak, wartosc odzywcza, zdrowie, a nawet uczciwosc – przedkladajac nad te wartosci wlasny sukces finansowy. Tradycyjnemu, czy jak kto woli lokalnemu, rolnikowi nie pozwala sie produkowac dla siebie, dla swoich bliskich czy sasiadow. Kazda kura musi byc rejestrowana. Swiniak zaczipowany, wazony co kilka dni, mierzony, opieczetowany, a gdy jakis przewrazliwiony sluzbista wykryje w stadzie tysiaca kurczat jednego wirusa, ma do dyspozycji przepisy, ktore umozliwia mu spalenie tysiaca albo i wiecej kurczat. I nikt nie moze sie temu sprzeciwic, gdyz po stronie opresji stoi tzw.
prawo, za ktorym lobbowaly giganty hodowlane i korporacyjne. Oto co sam Joel Salatin mowi po ponad dziesieciu latach od napisania tej ksiazki: (…) Przez wszystkie te lata od czasu napisania tej ksiazki z przerazeniem obserwowalem, jak machinacje, spiski i intrygi jednego kraju staja sie regula wymuszana do przyjecia przez agendy Swiatowego Forum Gospodarczego. Pomysl, ze bedziemy sledzic i inwigilowac: kazdy metr kwadratowy ziemi, kazdego pomidora, kazda krowe czy nawet kure, jest przerazajacy.
Globalne potegi chca stworzyc regulacje wszystkiego i wszedzie. Nadzor ma sie rozciagac na nasze domy, boiska, parki, szkoly, stoly czy nawet garnki. Nic nie jest prywatne, nic nie jest swiete, nic nie cieszy sie wolnoscia. Co gorsza, ten moloch wydaje sie nie do zatrzymania. A mimo to ludzie wymyslaja sposoby, jak go obejsc.
(…) Nasz slogan brzmi: „Lepiej obejsc, niz dac sie podporzadkowac” – rzecz jasna nakaz ten odnosi sie do regulacji. Obejsc za wszelka cene, nie dac sie zmusic do ich przestrzegania. (…) Wszystko to sa przemyslne, lecz legalne sposoby obchodzenia regulacji. Kiedy tyrania wzrasta, obejscie prawa staje sie silniejszym nakazem niz jego przestrzeganie.
(…)
Produkty polecane dla Ciebie