Oferty

(1)

Pozostałe oferty od najtańszej

De Havilland Dh 82A Tiger Moth Jacek Mainka

Opis i specyfikacja

Na początku lat 1930. RAF rozpoczął poszukiwania standardowego samo-lotu szkolnego - taniego i prostego w obsłudze i produkcji. De Havilland dostrzegł szansę na uzyskanie naprawdę dużych zamówień i stanął do konkursu z projektem Moth Trainer - DH-60T. Samolot powstał jako rozwinięcie DH-60 z metalową, zamiast drewnianej, konstrukcją kadłuba - tym razem napędzany silnikiem Gipsy wersji III. Nowy silnik był najbardziej rewolucyjnym elementem programu ze względu na nowy układ - z cylindrami wiszącymi. Układ ze stojącymi cylindrami miał prostszą konstrukcję - m.in. ze względu na obieg oleju. Jednak skoro oś śmigła musiała być odpowiednio daleko od ziemi, to w efekcie silnik, cylindry i układ wydechowy wystawał wysoko ponad kadłub, ograniczając pole widzenia. Poza wyważeniem, większym podwoziem, względami bezpieczeństwa, rozwiązanie takie bardzo ograniczało komfort - silnik dosłownie pluł olejem i spalinami w twarze lotników. Frank Halford obrócił Gipsy ,,do góry cylindrami". Powstał w ten sposób silnik w układzie cylindrów wiszących, czyli Gipsy III (120 KM) zastosowany w DH-82.  Samolot nie od razu spodobał się RAF. Wojskowi oblatywacze uznali, że ze względu na bliskość górnego skrzydła ze zbiornikiem paliwa - tuż nad pilotem-instruktorem w przedniej kabinie - za trudno byłoby opuścić samolot na spadochronie. Oceniono, że wada ta wyklucza konstrukcję z zastosowań szkolenia wojskowego. Przy okazji zwrócono uwagę, że dolne skrzydła były za nisko - końcówki miały tendencję do zaczepiania o ziemię. Także widoczność z przedniej kabiny była niewystarczająca. Konstruktor zdecydował się przesunąć górny płat do przodu o 56 cm, a przy okazji wprowadzić skos, aby utrzymać odpowiednie wyważenie. Wprowadził również istotny wznos dolnego skrzydła, odsuwając końcówki od ziemi. Eksperymenty z położeniem środka ciężkości zależnie od skosu skrzydła prowadzono bez specjalnych obliczeń, bez wykonywania rysunków (!), metodą doraźnych zmian w warsztacie - aż do osiągnięcia zamierzonego efektu. Jedynym ubocznym ujemnym skutkiem było uniemożliwienie składania skrzydeł wzdłuż kadłuba - bardzo przydatnej cechy eksploatacyjnej wcześniejszych DH-60.Modyfikacje i próby wojskowe trwały jakiś czas w drugiej połowie 1931 roku. Przyjmuje się, że G-ABRC oblatany w dniu 26 października 1931 roku przez Huberta Broada to pierwszy Tiger Moth. Sylwetka samolotu bardzo się zmieniła - zdecydowano, że potrzebne jest i nowe oznaczenie - tak powstał DH-82. Nota bene nazwa Tiger Moth pochodzi od gatunku ćmy - po polsku jest to ,,niedźwiedziówka".


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.