Oferty
(6)Pozostałe oferty od najtańszej
Opis i specyfikacja
Iluż to współczesnych kaznodziei głosi i mówi, mówi i głosi, tkwiąc w upajającym chyba przeświadczeniu, że im dłużej, tym lepiej...
Nie należy do nich ks. Eugeniusz Burzyk. Zazdroszczę wiernym (i mniej wiernym, zapewne...), że żyją w Bielsku-Białej. Mogą chadzać ,,na Burzyka" przez cały rok. Mogą być pewni, że obdaruje ich jakimś wyrazistym obrazem, zaskoczy cytatem z Biblii lub klasyki literackiej, że oświetli ich kręte współczesne drogi kluczem starej anegdoty albo przy pomocy cytatu sprzed stuleci odkryje głębszą prawdę o ich dzisiejszej sytuacji; że ujmie ich piękną metaforą, zachwyci kunsztowną frazą. No i oczywiście nie zanudzi. Zdecydowanie prędzej wyczerpie temat, niż słuchacza...
Ksiądz Eugeniusz chciałby, żeby w pamięci odbiorcy pozostała jedna konkretna myśl, obraz, sytuacja. Czasami kojąca, innym razem niepokojąca, ale zawsze - ważka.
Umiejętność esencjonalnego i celnego wyrażania myśli nie jest jednak jedynym walorem stylu ks. Burzyka. To czujny obserwator kultury i chłonny jej odbiorca. Czuje się, że wie, co najważniejsze; że słucha, czyta i ogląda; że stara się wyczuć puls współczesnego świata oraz prawdy, które o tym świecie próbują ,,przekuć" w dzieła - literackie, muzyczne, filmowe - twórcy wybitnego formatu. Innych właściwie nie dopuszcza do głosu. Nie warto i szkoda czasu. Słusznie.
Autor wie, do kogo mówi. Widać, że doskonale zna współczesnego człowieka: zabieganego, niecierpliwego, bombardowanego reklamą, kuszonego możliwościami ekonomicznego rozwoju, które jeszcze 20 lat temu były nie do pomyślenia. Ale jednoczenie tak samo spragnionego, by jego życie miało sens, by z szarej codzienności tkać coś, z czego po latach ułoży się piękny obraz, pozostanie trwały ślad. Bielski kaznodzieja wie także, że podobnie jak ludziom wszystkich czasów, kultur, kontynentów, także współczesnym Polakom towarzyszy pragnienie bodaj największe, jakiego człowiek doświadcza w życiu, choć także najbardziej je skrywa: by kochać i być kochanym.
Ksiądz Burzyk jest doskonałym współtowarzyszem podróży ludzi wierzących i wątpiących, ugruntowanych w wierze ale i - jak mniemam - sceptyków. Jest bratnim duchem - rozumiejącym, wyrozumiałym, ale i wymagającym. Jego słowa mogą być ważne i ożywcze także dla wątpiących i poszukujących, bo swoje inspiracje czerpie nie tylko z arsenału ortodoksyjnych myślicieli, ale zaprasza do rozmowy ludzi wątpiących czy agnostyków, a także myślicieli z kręgu innych religii. Dlatego jego przemyślenia mogą być wiarygodne i ważne także dla ludzi ,,religijnie bezdomnych". Stawiając na pierwszym miejscu Ewangelię, pokazuje swoim czytelnikom piękno i mądrość wywodzące się także z kręgu innych wielkich religii, zgodnie zresztą z myślą Soboru, iż Kościół szanuje to wszystko, co w innych religiach jest prawdziwe i święte.
Do wędrówki w poszukiwaniu prawdy o ludzkim losie i powołaniu człowieka ks. Burzyk zaprosił towarzystwo absolutnie doborowe. Jest tu św. Paweł i Gombrowicz, Brandstaetter i Lem, Swieżawski i Márai, Świderkówna i Kieślowski. A także Hannah Arendt, Rilke, Mrożek, Nadieżda Mandelsztam. Kaznodzieja podsuwa nam ich myśli i - jak inni wybitni księża-humaniści: Pasierb, Sochoń, Starowieyski czy Bolewski - proponuje, by się w nich przejrzeć i dostrzec nieznaną dotąd prawdę o sobie samym.
Ten kapłan nie przywdziewa maski wyniosłego moralisty, który z wysokości ,,ubogaca" owieczki swym słowem. On woli mówić do bliźniego mową ludzką, bezpośrednią i piękną. Bez patosu, lecz konkretnie. A to dlatego, że doskonale zna ludzi: ich lęki, fascynacje, marzenia, porażki, także radości i niespełnienia ich duchowych poszukiwań.
Przekonuje, że współczesny człowiek, z całą jego wielkością i mizerią, z jego marzeniami i upadkami, został już opisany. Że księgą prawdy o nim jest Ewangelia; że na jego cierpienia odpowiadał już swoim współczesnym Jezus Chrystus, Ten, który miał słowa życia wiecznego.
Produkty polecane dla Ciebie