Jazzpospolita podczas trzydniowej sesji w studiu Tokarnia, przy udziale Janka Smoczyńskiego za konsoletą, zarejestrowała kilkanaście kompozycji, z których około dziesięć znajdzie się na nadchodzącym jesienią albumie. Pomysł na nagranie był prosty - tylko „na setkę”, tylko analogowe, sprawdzone instrumenty, wszyscy muzycy w jednym pomieszczeniu. Wszystko po to, żeby odtworzyć energetyczne, przestrzenne brzmienie zespołu i nie pozwolić na ulotnienie się motoryki i nieprzewidywalności muzyki jaka towarzyszy występom na żywo.