Oferty
(2)Pozostałe oferty od najtańszej
Opis i specyfikacja
Afromental to jeden z najbardziej ekspresyjnych polskich zespołów ostatnich lat, zawsze dający odbiorcom mnóstwo pozytywnej energii. W 2014 roku świętują 10-lecie istnienia, rzecz oczywista, postanowili uczcić je w najlepszy z możliwych sposobów, czyli wydając nową, dość zaskakującą z punktu widzenia inspiracji płytę, a także wyruszając na jubileuszową trasę koncertową! Poniedziałek, 24 listopada 2014 roku, to data premiery czwartego dzieła Afromental o dość niepokojącym tytule "Mental House". Na pewno wielu skojarzy się z szaleństwem. I można powiedzieć, że jest na albumie odrobina szaleństwa, przejawiająca się w połączeniu radosnego, rytmicznego, energetycznego grania z ciężkimi brzmieniami. Na płycie wciąż słychać charakterystyczny groove i flow z pogranicza soulu, hip-hopu i funku, ale daje się zauważyć ewidentny romans muzyków z ciężkimi gitarowymi brzmieniami.
Afromental do swojej mieszanki stylów, którą uprawiał od zawsze, dorzucił kolejne inspiracje takie jak Korn, Alice In Chains, Guns N`Roses czy Limp Bizkit. Jak twierdzą członkowie zespołu, jest to płyta najbardziej autentyczna, spójna i oddająca ich osobowość. Materiał zapowiada tytułowy singiel `Mental House" Jak słychać, zespół zbliża się w pełnym energii kawałku do stylistyki rapcore`a oraz hard rocka. "For Myself" z kolei to "potwór" o kilku głowach. W piosence jest sporo żywej groove`owej pulsacji na początku, która po chwili ewoluuje w mieszankę hip-hopu, soulu i gitarowego grania pożenionego ze skreczami.
Chórki mogą delikatnie kojarzyć się z gospel, zaś orkiestracje i dęciaki kierują nas w stronę funkową. "Fuck The World", brutalnie jednoznaczny tytuł, pod którym kryje się subtelny klawiszowy początek, przechodzący w buczącą elektronikę. Kawałek faluje pod względem emocji, będąc to spokojny, to potężnie uderzający w refrenie, który spowoduje, że publika na koncertach będzie rytmicznie podskakiwać. Niemal cały czas na drugim planie wspaniale szaleje fortepian. Jeśli będą kręcić kolejną część "Spider-Mana", "Batmana" czy inną mega produkcję o super bohaterze, ten numer Afromental powinien znaleźć się na soundtracku.
Hardrockowe oblicze ma początek "Lust Call". Drapieżna, gitarowa piosenka z mocnymi wokalami, delikatnie uspokajająca się w zwrotce. ,Numer, którego chyba mało kto spodziewałby się po Afromental. W niemal baśniowym, disneyowskim klimacie jest początek `Forever Young`. A po nim następuje cudowny wylew pozytywnej energii ubranej z rozkoszną dla ucha mieszankę soulu i funku oraz rymowania.
Wszystko to pięknie pokolorowane jest orkiestracjami i dęciakami. Wspaniała piosenka dla podniesienia się na duchu. "Differences" z kolei to coś z innego bieguna. Liryczna piosenka, zaczynająca się akustyczną gitarą, śpiewana na dwa głosy, ze zwiększoną ekspresją w refrenie, wpisuje się doskonale w schemat najwyższej klasy rockowej ballady. Warto dodać, że "Mental House" to pierwszy w historii grupy album nagrany w całości "na setkę", przez co ładunek energetyczny na płycie jest jeszcze bliższy temu co zespół z sukcesem od lat prezentuje na koncertach.
Produkty polecane dla Ciebie