Oferty

(1)

Pozostałe oferty od najtańszej

Harmonijkowy as (Digipack)

Opis i specyfikacja

Dokładnie 20 lat temu Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa, wydali swoją pierwszą płytę. Był to LP "Nocny koncert" - nasycony bluesem, harmonijką a przede wszystkim emocjami zapis działań początkującej wówczas formacji... Od tego czasu Sławek z kolegami wydał jeszcze 14 płyt (nie licząc najróżniejszych kompilacji), zagrał tysiące koncertów, zjeździł z nimi pół świata i stał się prawdziwym "Harmonijkowym asem".

Dla Sławka tym asem jest John Mayall, którego utwór "Room to Move" wywarł na nim kiedyś ogromne wrażenie i który stał się inspiracją dla utworu tytułowego. Oprócz Mayalla, słychać też echa innych fascynacji Sławka: w jego solówkach pobrzmiewają Sonny Terry, Big Walter Horton, Sonny Boy Williamson II, Charlie Musselwhite i J.J. Milteau. Stylistycznie, bazując na bluesie, CD zawiera też elementy folku, jazzu a nawet piosenki autorskiej.

Choć "Harmonijkowy as" prezentuje przede wszystkim Sławka jako wirtuoza harmonijki i wokalistę o stylowym, głębokim głosie, bardzo efektownie eksponuje też pozostałych muzyków Nocnej Zmiany Bluesa. Porywające solówki gra Joanna Szczepańska - jedna z niewielu kobiet grających bluesa na skrzypcach (ciekawostka: doktorantka w Katedrze Akustyki Akademii Muzycznej w Warszawie). Równie efektownie grają obydwaj gitarzyści, wsparci solidną sekcją rytmiczną. Kolorytu dodają płycie gwiazdy polskiego jazzu: Krzysztof Ścierański, Wojciech "Malina" Kowalewski i Adam Wendt. Szczególnie niepowtarzalne brzmienie zapewnia płycie udział specjalizującej się w muzyce klasycznej grupy wokalnej Affabre Concinui, która brzmi tu raz jak stylowy chór gospel a czasem jak ... sekcja dęta!

"Harmonijkowy as" to płyta niezwykła: choć osadzona w tradycyjnej, bluesowej stylistyce brzmi świeżo i niepowtarzalnie. Zrealizowana w znakomitym studiu S1 w Polskiego Radia brzmi nowocześnie, choć zrealizowano ja wyłącznie przy użyciu tradycyjnych, akustycznych instrumentów. Zaś poziom emocji i zaangażowania artystów jest tu nie mniejszy niż dwadzieścia lat temu na debiutanckim krążku. (Radiowa Agencja Fonograficzna)